Spędzona niedziela i trochę o marzeniach...

Post miał być przedwczoraj ,ale jakoś tak wyszło ,że dodaję go dopiero dziś...
Byłam na zakupach z mamuśką :D

Kupiłam sobie plecak i kurtałkę na wiosnę ,a w następnym poście

dodam zdjęcia rzeczy ;3 Ogólnie weekend

zaliczam do udanych :D

A teraz przejdźmy do właściwego tematu - MARZEŃ.
Zastanawialiście się kiedyś po co są marzenia?

Ja jak byłam młodsza myślałam ,że jeśli się marzy by być na przykład

księżniczką to za kilka/kilkanaście

lat spotka się księcia i wyjdzie za mąż...

Hahahah :D Teraz patrzę na to zdecydowanie inaczej ;3

Marzenie to na dobrą sprawę CEL. Chcemy coś i ciężką pracą dążymy do tego ,abyśmy

to zdobyli... Na przyklad? Koncert idola... Odkładamy pieniądze i dobrze się uczymy

żeby przy najbliższej okazji rodzice pozwolili nam jechać :D Kolejny przykład?

Wyjazd do Hiszpani... Uczymy się językai odkładamy na bilet ,a potem? Wsiadamy w samolot i kierunek Madryt :D

Niektórzy boją się marzyć ,bo myślą ,że ich marzenie się nie spełni. I w sumie mają trochę racji ;3

MARZENIA SIĘ NIE SPEŁNIAJĄ!! MARZENIA SIĘ SPEŁNIA!

Pierwszy post za mna ;3

Nie jestem z niego dumna ;c Można by powiedzieć ,że nawet jestem rozczarowana... Ale obiecuję ,że

następny będzie dużo lepszy c; Zapraszam do komentowania i obserwowania ^^